Po kilku miesiącach zwłoki udało się przeprowadzić wycinkę drzew rosnących przy kapliczce w Nowym Dworze.

Drzewa poszły pod topór
Protest Roberta Dąbkowskiego (z prawej) jedynie na kilka miesięcy wstrzymał wycinkę. Ostatecznie drzewa i tak poszły pod topór

Przypomnijmy, że miało to nastąpić jesienią ubiegłego roku, ale wówczas zaprotestował jeden z mieszkańców, Robert Dąbkowski. Mężczyzna przykuł się do drzewa łańcuchem, więc wójt Sławomir Ambroziak odstąpił od wycinki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.