* Z Dębkiem zdobyli ZAMEK, bez niego polegli nad Jeziorakiem * Kolejne zwycięstwo BŁĘKITNYCH * Cztery gole Sucheckiego

* Osłabiony KP lepszy od ZRYWU * MAZUR profesjonalny

IV LIGA

4. kolejka

MKS Szczytno - ZAMEK Kurzętnik 1:0 (1:0)

 

1:0 - Kamil Dębek (33.)

MKS: Napiórkowski, Skonieczny, Zaręba, Głodzik, A. Magnuszewski, Wilga, M. Magnuszewski, Kacprzak, Bondaruk (57. P. Pietrzak), Gregorczyk (90. Cieślik), Dębek (73. Ambroziak)

Iławski inny świat

Ponad 300 minut potrzebował niedawny król strzelców okręgówki, by zdobyć swoją kolejną bramkę w meczu ligowym. Gol Kamila Dębka z 33. min spotkania z ZAMKIEM dał w minioną środę szczytnianom zwycięstwo. Przez znaczną część meczu optyczną przewagę mieli goście. Na bramkę strzeżoną przez Napiórkowskiego uderzali dość często, brakowało jednak strzałów celnych. Szczytnianie zagrali nieźle przez kilkanaście minut pierwszej odsłony, co wystarczyło, by odnieść drugie zwycięstwo w IV lidze. W 33. min widoczny w tym meczu Bondaruk silnie uderzył z rzutu wolnego z ok. 30 m. Do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Dębek i umieścił ją w siatce.

Szczytnianie, choć w drugiej połowie skupili się na obronie wyniku, mieli jeszcze parę okazji, by zniechęcić przyjezdnych do walki o co najmniej remis. W 73. min Pietrzak, będąc praktycznie w sytuacji sam na sam, pogubił się i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. Ten sam zawodnik na parę minut przed końcem powinien precyzyjnie dograć do wychodzącego na pozycję Ambroziaka (sytuacja trzech na trzech). Powinien, ale podał nie w tempo, co poskutkowało żółtą kartką Gregorczyka - ten ostatni, próbując zagarnąć piłkę, sfaulował gracza gości.

- Ta porażka boli, bo byliśmy lepsi. Mieliśmy przez cały czas inicjatywę. Zabrakło szczęścia - trener drużyny z Kurzętnika Marek Czachorowski nie miał po meczu wesołej miny. - Wydaje mi się, że był to najsłabszy z naszych dotychczasowych przeciwników. Ale wygrali i chwała im za to.

Szkoleniowiec, związany w przeszłości z m.in. z JEZIORAKIEM Iława, powiedział "Kurkowi", że zadaniem jego jest utrzymanie się w gronie IV-ligowców. Drużyna ZAMKU opiera się na zawodnikach z samego Kurzętnika, wspieranych przez piłkarzy z Nowego Miasta Lubawskiego i Iławy. Podobnie jak MKS, w bieżących rozgrywkach została bardziej osłabiona niż wzmocniona.

ROMINTA Gołdap - START Działdowo 0:2 (0:1)

HURAGAN Morąg - MOTOR Lubawa 2:1 (0:1)

GRANICA Kętrzyn - PŁOMIEŃ Ełk 3:4 (2:1)

SOKÓŁ Ostróda - OKS 1945 Olsztyn 1:2 (0:1)

MRĄGOWIA Mrągowo - JEZIORAK Iława - mecz przełożony

ZATOKA Braniewo - MAMRY Giżycko 5:1 (2:1)

POLONIA Pasłęk - DKS Dobre Miasto 1:0 (0:0)

5. kolejka

JEZIORAK Iława - MKS Szczytno 6:0 (4:0)

1:0 - (3.), 2:0 - (11.), 3:0 - (23.), 4:0 - (32.), 5:0 - (60.), 6:0 - (62.)

MKS: Napiórkowski, Skonieczny, Głodzik, Zaręba (85. Dawid), A. Magnuszewski, M. Magnuszewski, Wilga, Kacprzak, Bondaruk (71. Ambroziak), Gregorczyk, P. Pietrzak (82. Cieślik)

Przed dwudziestu laty to piłkarze ze Szczytna uczyli graczy z Iławy futbolu (JEZIORAK - GWARDIA 1:5 w sezonie 1985/86, III liga). Role jednak się odwróciły i w ostatnią niedzielę podopieczni Marka Witkowskiego z trzema Nigeryjczykami udzielili szczytnianom srogiej lekcji. - To był pojedynek Dawida z Goliatem - powiedział na pomeczowej konferencji Mirosław Kacak, opiekun MKS-u. Zakończenia biblijnego zabrakło, bo "Dawid" był wyraźnie przestraszony i brakowało mu pomysłu na przechytrzenie rywala. Ten bezlitośnie to wykorzystał. JEZIORAK, choć miał w nogach ciężki (ale zwycięski) mecz pucharowy z ZAGŁĘBIEM Sosnowiec, "zabiegał" bezradnych niejednokrotnie szczytnian. W pierwszej połowie zawodnikom MKS-u duże problemy sprawiało wyprowadzenie piłki spod własnej bramki. Po zmianie stron miejscowi oszczędzali siły. W tym czasie szczytnianie oddali trzy, jedyne w spotkaniu, strzały, które minęły jednak światło bramki. Po raz kolejny sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystał Pietrzak, który otrzymawszy dobre podanie od Wilgi, zachował się jak w poprzednim meczu z ZAMKIEM. Nie grzeszył skutecznością także JEZIORAK. Strzelił "tylko" dwa gole, oba z dystansu. Piąta bramka to częściowo "zasługa" nieźle skądinąd spisującego się Napiórkowskiego, szósty zaś gol to piękny strzał w okienko, przy którym nasz bramkarz nie miał szans. Jędrychowski otrzymał za to grad oklasków.

- Głowa do góry - pocieszał trenera Kacaka na konferencji prasowej grający (wszedł w 68. min) trener JEZIORAKA Witkowski. - Miesiąc temu mieliśmy podobną sytuację. Na treningach było 7-8 zawodników - iławski szkoleniowiec odniósł się do informacji o kadrowych kłopotach szczytnian. - Trzeba rozwijać grę ofensywną. Kibic nie przyjdzie, jeśli dziewięciu ludzi stoi w "szesnastce" i wali po autach - radził trenerowi Kacakowi, zaznaczając, że w podobny sposób gra w Iławie większość drużyn. - Mimo wszystko chłopaki z MKS-u i tak próbowali coś tam rozegrać.

Czy jednak trener Kacak z tych sugestii skorzysta? Formalnie jego ostatnim meczem miał być ten z ZAMKIEM. - Klub szuka szkoleniowca. Na razie trenuję, bo proszą. Jestem od rana do wieczora na stadionie - mówił Kacak, prowadzący obecnie aż trzy grupy wiekowe zawodników.

WCALE NIEKOSZTOWNY WZÓR

JEZIORAK to ewenement na skalę województwa - i swoistą naukę pobierać mogą od niego nie tylko nasi piłkarze. Trybuny z kilkoma tysiącami krzesełek, porządne nagłośnienie, oddzielone sektory dla fanów gości, nosze dla kontuzjowanych zawodników, tabliczki z numerami przy zmianach graczy, konferencja prasowa po spotkaniu... Oczywiście budżet w wysokości 360 tys. (z czego tylko 63 tys. pochodzą z miejskiej kasy) robi swoje. Ale czy wprowadzenie tych wszystkich, bądź co bądź, standardów wymaga wielkich nakładów?

BEZ DĘBKA

W Iławie nie zagrał Kamil Dębek, który przeszedł do IV-ligowej NARWI Ostrołęka (grupa mazowiecka). Zdążył już wystąpić w ligowym meczu z POGONIĄ Grodzisk Mazowiecki. Gola, podobnie jak jego nowi koledzy, nie zdobył, ujrzał za to żółtą kartkę. Prezes MKS-u Zbigniew Magnuszewski nie chciał ujawnić wysokości transferu. Co z zapełnieniem luki po najskuteczniejszym graczu ubiegłego sezonu? - Trzeba dać szansę młodym chłopakom ze Szczytna - twierdzi prezes szczycieńskiego klubu. - Moim zdaniem za dwa miesiące nowym Dębkiem może zostać Ambroziak, który dotychczas pozostawał w jego cieniu.

OKS 1945 Olsztyn - POLONIA Pasłęk 5:1 (3:0)

MOTOR Lubawa - GRANICA Kętrzyn 0:1 (0:0)

MAMRY Giżycko - ROMINTA Gołdap 2:4 (1:2)

DKS Dobre Miasto - MRĄGOWIA Mrągowo 0:3 (0:1)

PŁOMIEŃ Ełk - SOKÓŁ Ostróda 1:1 (1:0)

START Działdowo - HURAGAN Morąg 1:2 (1:1)

ZAMEK Kurzętnik - ZATOKA Braniewo 1:5 (1:2)

TABELA

1.OKS 1945 5 15 14- 3 2.JEZIORAK 4 12 17- 0 3.HURAGAN 5 10 10- 6 4.ZATOKA 5 9 16-10 5.PŁOMIEŃ 5 9 13- 8 6.ROMINTA 5 8 10- 9

7.MKS 5 7 3- 8

8.MRĄGOWIA 4 6 7- 5 9.MAMRY 5 6 8-12 10.POLONIA 5 6 5-11 11.MOTOR 5 5 7- 8 12.ZAMEK 5 4 6-10 13.GRANICA 5 4 5-16 14.START 5 3 5-11 15.SOKÓŁ 5 3 5- 7

 

16.DKS		5   2   3-10

KLASA OKRĘGOWA

JUNIORZY

GRUPA IV

2. kolejka

MKS Szczytno - OLIMPIA Olsztynek 6:1 (3:1)

 

br.: Mariusz Miłek i Szymon Pietrzak - po 2, Michał Olifirko i Michał Murawski - po 1.

WPZ Lemany pauzował.

 

JUNIORZY MŁODSI

GRUPA IV

2. kolejka

GKS Dźwierzuty - OMULEW Wielbark 1:1 (0:1)

 

br.: Dariusz Kołakowski (72.) - Mateusz Abramczyk (32.)

BŁĘKITNI Pasym - LEŚNIK Nowe Ramuki 8:0 (4:0)

 

br.: Andrzej Piotrowski (11., 17., 29., 37., 45.), Rafał Cieślowski (68.), Wojciech Budziński (74.), Kamil Zawrotny (77.)

MKS Szczytno - OLIMPIA Olsztynek 0:4 (0:1)

 

MŁODZICY

GRUPA IV

2. kolejka

MKS Szczytno - REDA Szczytno 6:1 (3:1)

 

br.: Daniel Szewczak (36., 55., 70.), Paweł Radziewiński (7., 34.), Paweł Dziczek (62.) - Damian Kujtkowski (8.)

TRAMPKARZE

MKS Szczytno - REDA Szczytno 0:2 (0:1)

 

br.: Jakub Miłek (5.), Jakub Domżalski (31.)

KLASA A

3. kolejka

GRUPA I

BŁĘKITNI Pasym - KŁOBUK Mikołajki 3:2 (1:0)

 

Bramki dla BŁĘKITNYCH: Marcin Gołębiewski (42.), Arkadiusz Foruś (47.), Karol Ponikiewski (66.)

BŁĘKITNI: Brzozowski, Pławski, A. Mazurek, Ziółek, Ziętak, Ponikiewski, Łachmański, Ł. Mazurek (80. Niedziałek), S. Foruś (88. Maziuk), A. Foruś, Gołębiewski

- Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku - uważa pasymski działacz Jan Suchomski. W 47. min miejscowi prowadzili już 2:0, by po kolejnym kwadransie remisować 2:2. Obie bramki dla KŁOBUKA padły po strzałach głową. Zdaniem Jana Suchomskiego, w zwycięstwo z zespołem z Mikołajek duży wkład wniósł Karol Ponikiewski, niedawny nabytek BŁĘKITNYCH. - Uratował nam trzy punkty - komplementuje Ponikiewskiego. - Ładnie się wprowadził do drużyny.

JURAND Barciany - GKS Dźwierzuty 2:1 (2:1)

Bramka dla GKS-u: Rafał Pac (10.)

GKS: Gutowski, Ciebień, Ponikiewski (65. D. Zaborowski), C. Zaborowski, Wieczorek, Zawitowski, Krawczyk, G. Bakuła (55. R. Bakuła), Sztymelski, P. Mazurkiewicz, Pac (85. Ł. Mazurkiewicz)

Mecz miał wyrównany przebieg. Po bramce Paca GKS prowadził, ale jeszcze przed przerwą JURAND objął prowadzenie, a w drugiej połowie nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Zdaniem dźwierzuckich działaczy na końcowe rozstrzygnięcie wpływ miał sędzia główny, niezwracający często uwagi na sygnalizację swoich asystentów. Ostatni kwadrans goście grali w "dziesiątkę" - czerwony kartonik ujrzał C. Zaborowski.

POJEZIERZE Prostki - START Kozłowo 2:2 (1:0)

ZNICZ Biała Piska - SALĘT Boże 4:1 (1:0)

MAZUR Wydminy - REDUTA Bisztynek 5:2 (2:2)

START Kruklanki - ORZEŁ Stare Juchy 4:1 (2:0)

POGOŃ Ryn - FORTUNA Wygryny 2:1 (1:0)

TABELA

1.ZNICZ 3 9 14- 2

2.BŁĘKITNI 3 9 13- 5

3.MAZUR 3 9 8- 2 4.POJEZIERZE 3 7 17- 3

5.START Kr. 3 7 8- 4

6.JURAND 3 5 3- 2 7.KŁOBUK 3 4 5- 5 8.POGOŃ 3 4 4- 5

9.GKS 3 3 5- 5

10.START Kozł. 3 2 6- 8

11.FORTUNA 3 0 2- 5 12.ORZEŁ 3 0 1-10 13.REDUTA 3 0 4-19

 

14.SALĘT		3  0   1-16

GRUPA III

WPZ Lemany - KORONA Klewki 4:1 (4:0)

 

Bramki dla WPZ: Mariusz Kandybowicz (8.), Michał Kwiecień (18., 26., 43.)

WPZ: Błaszczak, C. Nowakowski, Sawicki, Saluszewski, Malinowski (46. Bazych), Muchowski, Ryłka, (46. Lisiewski), W. Nowakowski (60. A. Nowakowski), Brzuzy (68. Mierzejewski), Kwiecień, Kandybowicz

Zespół z Leman odniósł pierwsze w bieżącym sezonie zwycięstwo. - Gra w pierwszej połowie była bardzo zadowalająca - mówi Jerzy Górski, działacz WPZ. W tym czasie błysnął Kwiecień, który popisał się hat trickiem. Po zmianie stron trener Sosnowski dał powalczyć zmiennikom i więcej bramek dla gospodarzy kibice już nie oglądali.

OMULEW Wielbark - BURZA Słupy 5:0 (1:0)

Bramki dla OMULWI: Piotr Ścibek (33.), Michał Suchecki (50., 63., 68., 71.)

OMULEW: Przybysz, Bugaj, Zalewski, Berk (53. Grabowski), Michalak, Abramczyk (62. Łazicki), Elsner, Siepiela, Wierzchowski (58. Górski), Ścibek, Suchecki (74. Krasecki)

Do trzech razy sztuka. Po dwóch kolejkach na koncie OMULWI widniało zero, w niedzielę podopieczni Henryka Gabryela rozgromili inny zespół bez zdobyczy punktowej. Bohaterem niedzielnego pojedynku był Michał Suchecki, autor czterech goli, które zdobył w ciągu zaledwie 25 minut! - Strzelałby jeszcze dalej, ale go zdjęliśmy - żartuje wielbarski szkoleniowiec.

STOMILOWCY Olsztyn - MKS Jeziorany 3:0 (1:0)

KORMORAN Lutry - STRAŻAK Gryźliny 2:3 (0:2)

GLKS Jonkowo - KS Wojciechy 3:2 (1:1)

FORTUNA Gągławki - WARMIANKA Bęsia 6:0 (0:0)

ORZEŁ Biesal - ORZEŁ Czerwonka 1:1 (0:1)

Wynik spotkania KS Wojciechy - KORMORAN Lutry (1:1) z poprzedniej kolejki został zweryfikowany jako walkower dla gospodarzy.

TABELA

1.JONKOWO 3 9 14- 5 2.STOMILOWCY 3 9 9- 2 3.ORZEŁ B. 3 7 7- 3 4.FORTUNA 3 6 10- 4 5.STRAŻAK 3 6 8- 7 6.ORZEŁ C. 3 5 7- 6 7.WPZ 3 4 6- 5 8.OMULEW 3 3 7- 7 9.KORMORAN 3 3 5- 6 10.WOJCIECHY 3 3 6- 9 11.JEZIORANY 3 3 5- 8 12.WARMIANKA 3 3 4-11 13.BURZA 3 0 1- 8

 

14.KORONA		3  0   2-13

KLASA B

2. kolejka

ZRYW Jedwabno - KP Szczytno 1:2 (1:1)

 

Bramki: dla ZRYWU - Waldemar Kowalczyk (33.), dla KP - Marcin Fligier (11.), Tomasz Ponikiewski (64.)

ZRYW: Mateusiak, Kawiecki, Kotlarzewski, Kluskowski, Kowalczyk, Rosiński (18. Dunajski), P. Włodkowski, Sznajder, M. Włodkowski (71. Dąbrowski), Dymek, Żmijewski

KP: Ziemak, R. Świercz, Zyśk, Wojciechowski, Sadowski (25. P. Goździewski), K. Goździewski, Kompa (50. Archacki), Świderski (83. Rubak), Ponikiewski, Fligier, Ruszczyk

W pierwszej połowie ZRYW dotrzymywał kroku gościom ze Szczytna, grającym w Jedwabnie w osłabionym składzie. W drugiej odsłonie wyraźnie przeważali przyjezdni, udokumentowali to jednak zdobyciem tylko jednej bramki. Obie drużyny miały okazje, by wynik był inny, ale piłka zamiast siatki wybierała słupek lub poprzeczkę.

MAZUR Świętajno - MEWA Prejłowo 4:1 (2:1)

 

Bramki dla MAZURA: Karol Grabowski (35., 45.), Mirosław Walas (68.), Rafał Gądek (75.)

MAZUR: Wielk, Paradowski, Guziak, K. Rapacki, R. Rapacki, Mięsak, Zembrzuski, Kozioł (68. Witkowski), Grabowski, Tański (48. Walas), Gądek (82. Dudzik)

- Wygraliśmy w profesjonalnym stylu - cieszył się po meczu prezes MAZURA Roman Basista. Powodem do optymizmu może być fakt, że chętnych do gry w MAZURZE, mającym w przeszłości problemy ze skompletowaniem składu, jest ostatnio wielu. - Teraz brakuje nam koszulek - śmieje się Roman Basista. Od następnej kolejki drużyna będzie miała trenera w osobie Jana Siemaka, prowadzącego już niegdyś ten zespół.

BŁĘKITNI Stary Olsztyn - STRAŻAK Olszyny 3:1 (2:0)

Bramka dla STRAŻAKA: Paweł Kozicki (53.)

STRAŻAK: Jędraś, Ryszard Kozicki, Prusiński, Chaber (46. Niciński), S. Kozicki, Robert Kozicki, Baranowski, Drozd, Gala, (46. Z. Sobotka), G. Kozicki (46. Drózd), P. Kozicki

Początek spotkania to słaba postawa drużyny z Olszyn, która pozwoliła rywalowi wbić dwie bramki. Po zmianie stron STRAŻAK zagrał lepiej, co przyniosło efekt w postaci gola zdobytego przez P. Kozickiego. Niedługo potem piłka po raz drugi znalazła się w siatce gospodarzy, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Problematyczny, wykorzystany przez BŁĘKITNYCH rzut karny, podyktowany w końcówce, odebrał gościom nadzieje na wywiezienie korzystnego wyniku.

KORMORAN Purda - UKS Pruski 0:4 (0:2)

TABELA

1.PRUSKI 2 4 5-1 2.BŁĘKITNI 2 4 4-2

3.KP 2 4 4-3

4.MAZUR 2 3 6-4

STRAŻAK 2 3 6-4

6.ZRYW 2 3 4-4

7.KORMORAN 2 1 2-6

 

8.MEWA		2  0  2-9

Informacje piłkarskie opracowali: (gp), (dob)

2006.08.30