Zwycięstwo, remis i porażka – taki jest bilans trzech pierwszych sparingów MKS-u pod wodzą Krzysztofa Rudzkiego.

Grali w skwarze i deszczu

Na początek szczytnianie gładko ograli Zryw Jedwabno 5:1. Szkoleniowiec MKS-u komplementował drużynę występującą w klasie A: - Bardzo podobał mi się ten zespół. Wyniki uzyskiwane przez Zryw nie były przypadkowe – usłyszeliśmy. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Kamil Dębek (3), Mariusz Miłek i Konrad Rusiecki. W sobotę szczytnianie zremisowali, grając w upale (36 stopni w słońcu), z Tęczą Biskupiec 2:2. MKS prowadził po golach Pawła Pietrzaka i Michała Kwietnia, goście zdołali jednak wywalczyć remis. W końcówce Tęcza mogła nawet przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale piłka po uderzeniu z rzutu wolnego wylądowała na poprzeczce. W niedzielny poranek (spotkanie rozpoczęło się o godz. 9.00) szczytnianie w juniorskim składzie ulegli 4:5 A-klasowemu Startowi Kozłowo. Tu z kolei grę utrudniał ulewny momentami deszcz. Mecz podzielono na tercje. Autorami bramek dla MKS-u byli: Arkadiusz Wnuk (2) oraz Kamil Kosiorek i Nikodem Woźniak. - Bardzo dobrze się zaprezentował Arek Wnuk – ocenia trener Rudzki. - Z taką grą będę mógł na niego stawiać w pierwszym zespole.

Szkoleniowiec IV-ligowca (po wielu perturbacjach MKS utrzymał się w tej klasie rozgrywkowej) jest mile zaskoczony wysoką frekwencją na treningach, chwali też swoich podopiecznych za ambicję. Marzy o tym, by odbudować pozycję zespołu w województwie. - W moich czasach, gdy ktoś przyjeżdżał do Szczytna, to się bał.

Mecz kontrolny rozegrała także występująca w lidze okręgowej Omulew Wielbark.

Na boisku w Lipniku zmierzyła się z IV-ligowym Startem Nidzica. Nidziczanie, z których składu ubyło kilku podstawowych graczy, wygrali ten mecz 2:1. Prowadzenie Omulwi dał Krzysztof Bugaj, ale później trafiali już tylko IV-ligowcy. Szansę na wyrównanie miał Berk – nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Mecz, by uchronić się przed lejącym się z nieba żarem, rozpoczęto już o 10.00. Niewiele to jednak pomogło. - Nie dało się grać. Było jak na patelni – mówi trener Omulwi Mariusz Korczakowski. W jego zespole testowany był przymierzany do gry w Wielbarku Daniel Włodkowski, w zakończonym sezonie grający trener Zrywu Jedwabno. W Omulwi wystąpiło ponadto kilku zawodników Redy Szczytno, zabrakło natomiast m.in. Przybysza, Elsnera i Abramczyka.

(gp)