Jabłko kojarzyć się może z czymś niekoniecznie dla nas korzystnym. Wystarczy przypomnieć sobie choćby otoczkę grzechu pierworodnego czy historię skłócenia mitycznych piękności i sąd Parysa. Ów smaczny i zdrowy owoc bywa jednak przede wszystkim narzędziem w czynieniu dobra.

Jabłko dla każdego dziecka

"Każą pić gorące mleko,

Chłopca mdli

na widok mleka.

W gardle więźnie

spazm wściekłości:

Nie chcę mleka!

Nie chcę mleka!"

Tak pisał przed laty w swoim wierszu Julian Tuwim. Znana niegdyś akcja "Szklanka mleka dla każdego ucznia", choć niewątpliwie pożyteczna, nie zawsze spotykała się z uznaniem ze strony milusińskich - zarówno pierwszaków, jak i dzieci nieco starszych. A to oparzone usta, a to kożuch, a to dziwny smak...

Placówki oświatowe nie musza być tylko miejscami goracym mlekiem płynącymi. Rzecz jasna, miłośników gotowanego białego płynu mimo wszystko nie brakuje, ale z pewnoscią większy popyt jest np. na zdrowe owoce. W Szkole Podstawowej w Tylkowie niedawno zakończyła się akcja "Codziennie jedno jabłko dla każdego dziecka". Inicjatorką przedsięwzięcia była Lilla Kuck, miejscowa nauczycielka. Jak powiedziała "Kurkowi", pomysł zaczerpnęła z telewizji, a konkretnie z programu "Kwadrans na kawę". W studiu gościł producent jabłek z południowej części Polski. W trakcie rozmowy na temat korzyści płynących z jedzenia jabłek stwierdził on, że dotrze ze swoim zdrowym towarem do każdej szkoły, która się do niego zgłosi.

Tylkowska nauczycielka, obejrzawszy program, uznała, że ze względu na odległość sprowadzenie jabłek owego producenta byłoby cokolwiek kłopotliwe, sama jednak idea obdarowywania dzieci owocami wydała się ciekawa. Kilka rozmów z odpowiednimi osobami, firmami i znalazły się fundusze na to, by jesienią ubiegłego roku rozpocząć wydawanie jabłek dla tylkowskich dzieci. Zdrowy owoc otrzymywał podczas pauzy każdy uczeń, bez względu na stopień zamożności rodziców - łącznie ponad sto osób. Dziennie wydawano w ten sposób kilkanaście kilogramów owoców.

Z różnych przyczyn akcja w tym roku szkolnym została już zamknięta, Lilla Kuck liczy jednak, że wraz z nadejściem sezonu sponsorzy będą na tyle hojni, by w tylkowskiej szkole znów można było wydać "codziennie jedno jabłko dla każdego ucznia".

(gp)

2003.05.07