Kresowiacy dopięli celu. Dotychczasowa ulica Związku Jaszczurczego nosić będzie nazwę ulicy Wileńskiej.

Wileńska za drugim podejściem

Niechęć radnych

Blisko rok temu Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej w Szczytnie wystąpiło do władz samorządowych o zmianę nazwy obecnej ulicy Związku Jaszczurczego na - Wileńską.

Za takim rozwiązaniem, zdaniem inicjatorów, przemawiała m.in. lokalizacja kościoła św. Brata Alberta, w którym co roku odprawiane są uroczyste msze święte kończące obchody Dni Kresowych. Proboszcz parafii ks. Lech Lachowicz przychylnie odnosił się do wniosku kresowiaków. Dodatkowym argumentem, na który się powoływali, było to, że zmiana nie pociągnie za sobą praktycznie żadnych kosztów, bowiem jedynym obiektem stojącym przy tej ulicy jest właśnie kościół.

Pierwsze podejście do zmiany nazwy ulicy, które miało miejsce podczas sesji Rady Miejskiej w sierpniu ubr. okazało się nieskuteczne. Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedziały się wszystkie kluby z wyjątkiem Wspólnoty Samorządowej.

- Postawa radnych jest niepatriotyczna i potwierdza tylko brak narodowej solidarności - komentowała decyzję samorządowców Janina Surgał, prezes TPZWN. Radny Siudak z kolei sugerował, że w ten sposób radni chcieli zrobić na złość burmistrzowi, który także jest wilniukiem.

Oponenci tej wersji nie potwierdzali. Zapewniali, że nie mają nic przeciwko wilniukom ale, co sugerowali, Wileńską powinno się nazwać którąś z nowych ulic w mieście, a nie już istniejącą.

Przekonali ich wyborcy

Takie rozwiązanie nie satysfakcjonowało jednak kresowiaków, którzy ponownie wystąpili do rady o przyjęcie ich propozycji. Projekt uchwały w tej sprawie trafił na obrady ostatniej ubiegłorocznej sesji Rady Miejskiej (22 grudnia) i tym razem... nie wzbudził większych emocji. Za jej przyjęciem opowiedziało się 13 radnych ze Wspólnoty Samorządowej, SLD i UP. Z radnych lewicy od głosu wstrzymał się tylko Sławomir Ignatowski. Z kolei z grupy oponentów - Forum Samorządowego i Ziemi Szczycieńskiej wyłamał się, podobnie jak i przy pierwszym głosowaniu, Zbigniew Dobkowski.

- Co czwarty mieszkaniec Szczytna ma korzenie rodzinne sięgające Wileńszczyzny. Nie można wobec takiego faktu przechodzić obojętnie - motywował swoje stanowisko radny.

Ponownie przeciwko uchwale głosowała natomiast jego koleżanka klubowa Anna Rybińska, aktywna działaczka związku Kurpiów.

Zmiana stanowiska radnych SLD i UP zaintrygowała obserwatorów.

- Zasięgnęłam opinii u moich wyborców i okazało się, że w zdecydowanej większości są oni za zmianą nazwy ulicy - tłumaczyła swój wybór radna SLD Zofia Żarnoch. Zdania natomiast nie zmienił jej kolega klubowy Sławomir Ignatowski. Dlaczego?

- Mam zatwardzenie - donośnym głosem zakomunikował podczas przerwy w obradach znany z przaśnego humoru samorządowiec.

Satysfakcja wilniuków

- Dalecy jesteśmy od triumfalizmu, ale z satysfakcją przyjmujemy decyzję rady - komentuje przyjęcie uchwały Janina Surgał. - Szczególnie dziękuję radnym Wspólnoty, którzy wprowadzili nasz wniosek do porządku obrad, jak i wszystkim samorządowcom, którzy ze zrozumieniem podeszli do naszej prośby.

Szczycieńskie Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej skupia 50 członków, których w organizacyjnej pracy wspomaga ponad 500 sympatyków. Coroczne obchody Dni Kresowych odbywają się przy wypełnionej po brzegi widowni w MDK.

(o)

2004.01.07